Sołtys został znaleziony na ulicy Zawadzkiego "Zośki". Jest bardzo zadbany, grubiutki, czyściutki. Jest kotem oswojonym, ale nie zawsze lubi, gdy się przy nim coś robi, np. przy "ręcznym" oglądaniu go troszeczkę na nas buczał, sygnalizując, że mu się to nie podoba. Pierwszy szok spowodowany trafieniem do schroniska już minął i Sołtys dał się poznać jako przecudowne kocurzysko. Bardzo lubi głaskanie za uszkiem i pod bródką. Zdarza się, że coś mu się nie spodoba, ale nie atakuje ludzi, tylko wokalizuje (burczy) informując o swoim niezadowoleniu. Jest cudownym kotem o troszkę upartym charakterze. Nie przepada za zamknięciem w klatce, za dużo hałasów i ograniczona przestrzeń. Podobnie zapakowanie go do transporterka nie jest łatwe, ponieważ kituś jest na prawdę duży i musi się do niego zmieścić, a nie zawsze wyraża w tej materii wolę współpracy. Bez problemu dogadał się z innymi kotami, nie wchodzi w drogę Królowi Kociarni, Misiowi, woli unikać konfliktów. Umie korzystać z kuwety. Poszukujemy właściciela Sołtysa, lub osoby, która zapewni kotu odpowiednie warunki i zrozumie, że nie zawsze będzie miał ochotę być przytulanką, tylko też ma swoje zdanie i nie będzie bał się go wyrazić.